Półmetek za nami, nie wiadomo kiedy "zleciały" te dwa tygodnie. Pracujemy, zdobywamy doświadczenie zawodowe i jesteśmy zadowoleni 😊 dzisiaj relacjonuje Ewelina z budownictwa. "Jak zwykle wstaliśmy dziś wcześnie rano.
Wraz z Marcelim pojechaliśmy na plac budowy, gdzie czekał nasz "boss" Chris - bardzo wymagający by the way (przyp. red.). Okazało się, że dziś dostanę ważne zadanie. Zostałam pomocnikiem murarza. Zajęcie niezwykle ciekawe i pomoże mi się przygotować do egzaminów zawodowych, które czekają mnie już za kilka miesięcy. W czasie lunchu było bardzo miło przy kanapkach i rozmowie z kolegami i szefem mogliśmy trochę odetchnąć, od jakby na to nie spojrzeć, ciężkiej pracy. Po przerwie gdy usłyszałam "Next task Evełina" i dostałam do rąk parownicę do tapet, nie bardzo wiedziałam co to jest. Chris nam wyjaśnił jak korzystać z tego urządzenia. Resztę dnia spędziłam ściągając tapety na piętrze domu. Droga powrotna była długa, musieliśmy czekać na następny autobus, ale widoki jakie mieliśmy wynagrodziły wszystko. Prawdziwa irlandzka tęcza za oknem. A kto wie może na końcu czekał skrzat z garncem złota?" (eo)
Rainbow! Where is the leprechaun?
Marceli na posterunku
THE girl on the site!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz